Jestem Kobietą, która wiele razy szła drogą od utraty harmonii do narodzin nowego. Wiem, jak trudno nią iść, gdy jedyną osobą, w której masz oparcie jesteś Ty sama. Musiałam nauczyć się ufać sobie – mimo przeciwności. Zrozumieć, że sztuką bycia jest kalibrowanie swojego balansu – zależnie od okoliczności. Jego zmienność jest pewna i… wpisana w różne cykle życia.

Wyszłam z toksycznej relacji 8 lat temu. Mimo niewybrednych komentarzy “bliskich” ludzi stanęłam po swojej stronie. Zaczęłam od zera 300km dalej. Gdy w 2020 roku planowałam ślub i nowe, dobre życie zmarł mój Tato i jeszcze kilka osób mi bliskich. Następnie zachorowała na raka moja Mama.

Weszłam w rolę ratownika – tak mocno, że sama zachorowałam. Bałam się, że już nigdy nie będę umiała się cieszyć i uśmiechać. Przyszły epizody depresji i mgła mózgowa. Nie mogłam spać, zapominałam słów, trudno było mi odpocząć. Nie czułam się rozumiana. W otoczeniu – zamiast wsparcia – rosły oczekiwania wobec mnie. Poczułam, że to kraniec mojej frustracji. Postanowiłam uzdrowić siebie na własnych zasadach. Poprosiłam o pomoc mentorów, którzy doświadczyli tego samego.

Dziś jestem dla siebie przyjaciółką i z czułością daję sobie to, czego nie dostałam od innych. Wyzdrowiałam, moje ciało wróciło do normy. To była duża próba wytrwania przy sobie – zaufania do Wewnętrznego Kompasu. Dziś w każdej trudnej sytuacji, jeśli taka mnie spotyka – słyszę go nawet wśród kakofonii odgłosów z zewnątrz. Dzisiaj tworzę piękną, świadomą relację partnerską oraz tą ze sobą.

Wiele osób mnie pyta, jak to jest, że dzisiaj patrzę na pewne rzeczy inaczej. Że moja odporność emocjonalna działa, celebruję życie ze wszystkimi jego kolorami. Przygotowałam ten Program, byś i Ty mogła spojrzeć na siebie z nowej perspektywy. Powstać jak Feniks z Popiołów i stać się Ambasadorką tego, jak chcesz, by inni Cię traktowali.